FAQ: Ekrany a dzieci 0–3
Najbezpieczniej: do 2. urodzin – zero ekranów (wyjątek: wideorozmowy), a po 2. roku życia maksymalnie 1 h dziennie i najlepiej razem z dorosłym. Im mniej – tym lepiej. Tak mówią WHO i AAP, a ja dokładam praktyczne „jak to zrobić na co dzień”.
Tak. Połączenia wideo to wyjątek od zasady „zero ekranów” przed 2. r.ż. Nie wykazano, by szkodziły rozwojowi malucha – to forma realnego kontaktu z bliskimi.
Nie. W tym wieku dzieci zdecydowanie zyskują na braku ekranów: więcej zabawy, relacji i spokoju. Obawy o „wykluczenie” czy „brak kompetencji” są zwykle przesadzone – o technologię zadbamy później, mądrze i stopniowo.
Górny limit to 60 minut, ale traktuj to jako sufit, nie cel. Lepiej mniej i z towarzyszeniem dorosłego (wspólne oglądanie, rozmowa).
Telewizor. Daje większą odległość dla oczu, lepszą postawę ciała i mniej klikania. Smartfon kusi bliskością, mobilnością i niekończącym się „jeszcze raz”. Komputer/tablet to rozwiązania pośrednie, ale na początek telewizor wygrywa.
U maluchów łatwo tu o chaotyczne klikanie zamiast nauki. Ogólna zasada: ograniczaj wszystko i ostrożnie z interaktywnymi bodźcami, które łatwo wypierają spokojną, samodzielną zabawę. Jeśli już, to krótko, rzadko i z Twoim towarzyszeniem.
Da się! Ustalamy nową strategię ekranową (konkretne dni, pory, treści, urządzenie), wracamy do samodzielnej zabawy, a emocje przy zmianie zasad – akceptujemy i prowadzimy spokojnie. Zmiana jest możliwa i dzieci szybko za nią podążają.
Pomaga trio: zapowiedź („wyłączamy po tej piosence”), obecność i akceptacja emocji (łzy są OK) oraz granica postawiona spokojnie, ale pewnie. W książce podaję „sygnalizację świetlną” – pomaga zdecydować, kiedy „tak”, kiedy „nie” i trzymać się tego bez napięcia.
Stawiam na samodzielną zabawę – to realna alternatywa dla „ekranowej niani”. Daj dziecku bezpieczną przestrzeń, proste materiały i… zaufanie. Im więcej maluch ćwiczy zabawę solo, tym rzadziej prosi o bajkę i tym spokojniej mija dzień.
Badania pokazują, że wczesny i częsty ekran u niemowląt/roczniaków wiąże się z gorszymi wynikami w komunikacji i większym ryzykiem opóźnień mowy. U 18-miesięcznych dzieci każda dodatkowa „pół godziny” dziennie podnosiła to ryzyko.
Takie korelacje zaobserwowano: więcej telewizji u roczniaków = więcej nadpobudliwych zachowań; częsty ekran wiązał się też z trudnościami sensorycznymi (nadwrażliwość/poszukiwanie bodźców). Dlatego w tym wieku ostrożność to złoto.
Za wcześnie. Przedszkolaki po „mądrej” animacji często zapamiętują przede wszystkim to, czego było najwięcej w akcji, a nie morał z końcówki. Prawdziwe lekcje empatii dzieją się w relacji z Tobą i w zabawie, nie na ekranie.
Długie wpatrywanie się = mniej mrugania, suchość oczu, ryzyko krótkowzroczności (zwłaszcza przy bliskich ekranach). Ogranicz czas, rób przerwy i wspieraj aktywności „daleko-wzrokowe” (dwór!). Telewizor z dystansem jest bezpieczniejszy niż telefon „pod nos”.
YouTube łatwo „porywa” autorekomendacjami i wymaga wysokiej czujności. Na starcie stawiam na konkretne, krótkie tytuły bez autoplay, najlepiej na telewizorze i z Tobą obok. W książce opisuję, czemu zbyt wczesny YouTube szybko wymknął mi się spod kontroli.
Jeśli dziecko nie potrafi bawić się samo, w aucie będzie trudno bez ekranu. Dlatego pracujemy nad tą kompetencją w domu. W trasie pomagają proste „zabawy w głowie”, śpiewanki, pauzy na ruch. Ekrany tylko wyjątkowo – jako plan B, nie standard.
Przy chorobie bywam elastyczna. Ekranowa niania bywa wtedy wsparciem, ale po powrocie do zdrowia wracamy do zasad. Klucz to świadomość, że ekran nie leczy nudy ani emocji – to tylko chwilowa ulga.
Do ok. 5. roku życia rekomenduję wspólne oglądanie: sprawdzasz, czy dziecko rozumie treść, reagujesz na emocje, zatrzymujesz, tłumaczysz. To zupełnie inna jakość niż „sam na sam z ekranem”.
Pomaga spisana strategia ekranowa (klarowne zasady + powody), spokojna rozmowa o potrzebach dziecka i… konsekwencja. W książce podaję gotowe argumenty i sposób, jak stawiać granice z szacunkiem.
Ustal: kiedy (dni/godziny), ile, na czym (telewizor), co (krótkie, adekwatne), z kim (z dorosłym), gdzie nie (stół, sypialnia), plany B (zabawa), co po chorobie (powrót do rutyny). Strategia daje spokój i mniej „negocjacji na emocjach”.
Ogromną. Modelowanie jest kluczowe: co z oczu, to z serca. Odkładam telefon, wyciszam powiadomienia, załatwiam „dorosłe scrollowanie” poza wzrokiem dziecka i mówię, co robię („sprawdzam pogodę”). To działa lepiej niż tysiąc próśb.
Pytania o książkę i zakup
Często zadawane pytania
Oczywiście! Jako rodzic małego dziecka masz nadal ogromny wpływ i możesz świadomie wyeliminować lub ograniczyć ekrany, czy też wybrać treści lepiej dopasowane do wieku.
Dodatkowo, książka zawiera szczegółowe omówienie, jak reagować, gdy dziecko ciągle prosi o bajkę, nie chce oddać telefonu czy zrezygnować z oglądania przy posiłkach.
Nie czekaj. Czas biegnie bardzo szybko, a szczególnie w obszarze ekranów łatwo popełnić sporo błędów z powodu niewinnego braku świadomości.
Będzie łatwiej, jeśli zawczasu dowiesz się, jaki jest wpływ ekranów na rozwój dziecka i wybierzesz, ile bajek może oglądać dziecko czy z jakich urządzeń, platform i treści najlepiej korzystać.
Książka przede wszystkim opiera się na praktycznych przykładach wziętych z życia. To jej największa zaleta nad suchą teorią w stylu "ograniczaj".
Szczegółowo omawiam wiele około ekranowych wyzwań typowych dla wieku dziecka 0-3 lata.
E-book otrzymasz od razu po zakupie w wiadomości e-mail. Książka zostanie dostarczona przez InPost (paczkomat lub kurier) w ciągu 3-5 dni roboczych.
Książka jest dostępna w formacie papierowym oraz w formie elektronicznej dopasowanej do różnych czytników (format pdf, epub, mobi i kpf). Wybierz pakiet i format dopasowany do swoich potrzeb.
Wysyłka książki drukowanej jest DARMOWA na terenie Polski. Książka zostanie dostarczona przez InPost (paczkomat lub kurier).
Sprawdź folder SPAM w swojej skrzynce pocztowej. Jeśli i tam nie widzisz maila ode mnie, napisz proszę na adres kontakt(at)corobickiedydziecko.pl
Oczywiście. Podczas składania zamówienia, podaj wszystkie niezbędne dane i w polu z dodatkowymi informacjami napisz, że potrzebujesz faktury oraz swój NIP.
Bardzo chętnie, jeśli tylko kalendarz na to pozwoli. Najlepiej napisz na kontakt@corobickiedydziecko.pl
Bardzo chętnie. Napisz do mnie na kontakt@corobickiedydziecko.pl